Ułatwienia dostępu

Co to jest cyfrowy ślad dzieci? Jak rodzice nieświadomie budują tożsamość dziecka w sieci?

Współczesne rodzicielstwo coraz częściej odbywa się również w trybie on-line. Rodzice dzielą się zdjęciami swoich dzieci, nagraniami z ważnych wydarzeń, opisami codziennych sytuacji czy osobistymi przemyśleniami związanymi z wychowaniem. W efekcie już od narodzin (a nierzadko nawet jeszcze przed nimi) dzieci zaczynają funkcjonować w świecie cyfrowym – całkowicie nieświadomie i bez świadomej zgody.

Ten cyfrowy ślad, budowany przez opiekunów, tworzy coś na kształt cyfrowej tożsamości dziecka. Jako adwokatka zauważam tutaj, że choć intencje rodziców są dość zrozumiałe i zwykle niewinne, działania te mogą mieć naprawdę długofalowe skutki – zarówno te prawne, jak i psychologiczne. Co więcej, mogą one bezpośrednio ingerować w prawa dziecka, w tym prawo do prywatności, ochrony danych osobowych i wizerunku. 

Dlatego w tym artykule przybliżę zjawisko cyfrowego śladu dzieci, przeanalizuję konsekwencje prawne działań rodziców w internecie i przedstawię wskazówki, jak publikować treści z udziałem dziecka w sposób odpowiedzialny i zgodny z prawem.

Czym jest cyfrowy ślad dziecka?

Cyfrowy ślad (digital footprint) to zestaw informacji pozostawianych w przestrzeni cyfrowej, które pozwalają zidentyfikować daną osobę. Może obejmować zarówno dane świadomie udostępnione (np. zdjęcia, filmiki, komentarze), jak i dane zbierane automatycznie przez aplikacje, urządzenia czy strony internetowe (np. lokalizacja, identyfikatory urządzeń, dane logowania).

W przypadku dzieci najczęstszym źródłem ich cyfrowego śladu są właśnie rodzice. To oni jako pierwsi publikują zdjęcia z USG, informacje o narodzinach, imię, datę urodzenia, a następnie dokumentują kolejne etapy życia dziecka – pierwsze kroki, wizyty u lekarza, wypowiedzi czy sukcesy szkolne.

Tego typu aktywność rodziców w sieci została określona mianem sharentingu – zbitki słów “sharing” (dzielenie się) i “parenting” (rodzicielstwo). Choć jest to zjawisko powszechne, jego skala i konsekwencje są często niedostrzegane.

Sharenting a dobro dziecka: ryzyka i zagrożenia

Sharenting, czyli dzielenie się treściami dotyczącymi dziecka, niesie ze sobą szereg ryzyk.

Po pierwsze: utrata kontroli nad treściami.

Raz udostępniona treść (np. zdjęcie dziecka w kąpieli) może zostać powielona, skopiowana lub przechwycona przez osoby trzecie. Nawet jeśli profil rodzica ma ustawienia prywatności, nie ma gwarancji, że treści nie wydostaną się poza pierwotnie zakładaną grupę odbiorców.

Po drugie: wykorzystywanie wizerunku w sposób nielegalny lub nieetyczny.

Zdjęcia dzieci mogą trafić na nielegalne fora, strony o charakterze przestępczym lub zostać użyte do tworzenia fałszywych tożsamości (tzw. profilowanie dzieci przez osoby trzecie).

Po trzecie: naruszenie prawa dziecka do prywatności i autonomii.

Dziecko, które dorasta, może czuć się niekomfortowo z powodu informacji lub zdjęć udostępnionych bez jego zgody. Może to wpływać na jego poczucie godności, wizerunku społecznego oraz późniejsze relacje z rówieśnikami.

Po czwarte: zagrożenia psychologiczne.

Publikowanie treści kompromitujących lub nacechowanych emocjonalnie może przyczynić się do budowania negatywnego obrazu siebie u dziecka, utraty zaufania do rodziców, a nawet do problemów emocjonalnych w okresie dojrzewania.

Po piąte: kradzież tożsamości i bezpieczeństwo danych.

Udostępnienie pełnych danych dziecka (imię, nazwisko, miejsce zamieszkania, szkoła, data urodzenia) może zostać wykorzystane w celach przestępczych – m.in. w ramach oszustw, prób logowania lub działań phishingowych.

Aspekty prawne: co mówi prawo?

Z perspektywy prawa dziecko, choć nie ma pełnej zdolności do czynności prawnych, posiada zdolność prawną i przysługują mu dobra osobiste – w tym prawo do prywatności, wizerunku oraz ochrony danych osobowych.

  1. Konstytucja RP

Art. 47 gwarantuje każdemu prawo do ochrony życia prywatnego, rodzinnego i osobistego. Dzieci nie są tu wyjątkiem.

  1. Kodeks cywilny

Art. 23 i 24 k.c. stanowią o ochronie dóbr osobistych, w tym wizerunku. Co istotne, wizerunek dziecka jest chroniony niezależnie od intencji rodzica.

  1. RODO (Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych)

Zgodnie z RODO dane osobowe dziecka podlegają szczególnej ochronie. Udostępnianie ich w internecie wiąże się z obowiązkiem zachowania zasad minimalizacji, adekwatności i celowości.

Art. 8 RODO stanowi, że dziecko poniżej 16. roku życia może wyrazić zgodę na przetwarzanie swoich danych w usługach społeczeństwa informacyjnego jedynie za zgodą (lub pod nadzorem) rodzica lub opiekuna.

  1. Kodeks rodzinny i opiekuńczy

Rodzice sprawują władzę rodzicielską, ale są zobowiązani działać zgodnie z dobrem dziecka (art. 95 § 3). Ujawnianie informacji mogących naruszyć dobro dziecka może zostać ocenione jako nadużycie tej władzy.

  1. Orzecznictwo i praktyka sądowa

W ostatnich latach coraz więcej sądów i organów ochrony danych opowiada się za ograniczeniem sharentingu, zwracając uwagę na interes dziecka. W sprawach rozwodowych i opiekuńczych publikacje w internecie bywają przedmiotem oceny sądu przy ustalaniu zdolności wychowawczej rodzica.

 

Jak publikować zdjęcia i informacje o dziecku zgodnie z prawem i etyką?

  • Zastanów się, czy publikacja służy dobru dziecka. Nie wszystko, co wydaje się “słodkie” lub “zabawne”, będzie takie z perspektywy dziecka za kilka lat.
  • Unikaj wrażliwych danych. Nie podawaj pełnego imienia i nazwiska, daty urodzenia, miejsca pobytu, szkoły, numerów PESEL czy danych medycznych.
  • Nie udostępniaj treści intymnych lub kompromitujących. Szczególnie zdjęć nagich dzieci, treści związanych z ich zdrowiem, emocjami lub trudnościami wychowawczymi.
  • Szanuj zdanie starszych dzieci. Pytaj o zgodę na publikację. Ucz je jednocześnie podstaw świadomego zarządzania swoją obecnością w sieci.
  • Ogranicz dostępność treści. Ustaw prywatność kont w mediach społecznościowych, nie oznaczaj lokalizacji, korzystaj z ograniczeń odbiorców (np. “tylko znajomi”).
  • Rozważ alternatywy. Czasem wystarczy udostępnić zdjęcie detalu (np. rączki dziecka), zamiast pełnego wizerunku. Można też dzielić się wspomnieniami w zamkniętych, rodzinnych archiwach cyfrowych, bez obecności w mediach społecznościowych.

 

Publikowanie zdjęć i informacji o dzieciach w Internecie stało się poniekąd normą społeczną. Jednak normy te powinny być nieustannie poddawane refleksji, zwłaszcza z perspektywy prawa, ochrony danych i psychologii dziecka. Warto pamiętać, że każde dziecko ma prawo do prywatności, godności i autonomii, nawet jeśli na razie nie potrafi ich jeszcze wyartykułować.

Jako rodzice, a także jako profesjonaliści, powinniśmy stawiać pytanie nie tylko o to, czy możemy coś opublikować, ale przede wszystkim: czy powinniśmy?

Zasada “najlepiej dla dziecka” powinna obowiązywać przecież również w świecie cyfrowym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *